Przedwiośnie to dla wielu ludzi wredna pora roku. Jesteśmy wymęczeni zimą, brakiem światła, nieszczególnie zdrowym jedzeniem. Wyczekiwana wiosna niby to przychodzi, żeby znowu ustąpić zimie. Ile można czekać, zwłaszcza przy wyczerpanych zasobach?
Z drugiej strony, pewna grupa ludzi cierpi coraz bardziej w miarę jak wiosna przychodzi – świat rozkwita, wszyscy się cieszą, a dana osoba samotnie trwa w swoim piekle.
Dzisiejszy tekst kieruję i do osób, które po prostu mają pogorszony nastrój z powodu przeciągającej się zimy (dziś znowu padał śnieg!), i do tych, którzy mają sezonowe zaburzenia nastroju uaktywniające się w okolicach przesilenia wiosennego.
Wprawdzie sezonowe zaburzenia nastroju kojarzą się głównie z przełomem jesieni i zimy, kiedy robi się coraz bardziej szaro i ciemno. Jednak przedwiośnie też jest trudnym emocjonalnie okresem. Mogą Ci doskwierać zwłaszcza:
Kiedy byłam nastolatką, właśnie przedwiośnie było dla mnie okresem kryzysu psychicznego. Czułam się coraz gorzej. Równocześnie świat rozkwitał i wszyscy mi mówili, że skoro jest słońce, to już nie mam prawa mieć depresji.
Nie daj sobie tego wmówić – jeśli cierpisz, szukaj skutecznej pomocy medycznej. Jeśli już bierzesz leki przeciwdepresyjne i jest gorzej – umów się do lekarza, może trzeba zmodyfikować leczenie.
Jeśli Twoje pogorszone samopoczucie utrudnia lub uniemożliwia Ci normalne funkcjonowanie – skontaktuj się z lekarzem psychiatrą.
Teraz opowiem Ci o kilku sprawdzonych “domowych” sposobach na poprawę nastroju podczas przedwiośnia. Leki bywają niezbędne, ale nie tylko one pomagają poczuć się lepiej.
Weź pod uwagę, że jeśli masz sezonowe zaburzenia nastroju, sposoby, które przedstawiam niżej, będą dla Ciebie pomocne, jednak tylko w pewnym stopniu. Nie wyleczą depresji i przyniosą dużo większą ulgę komuś, kto bierze dobrze dobrane leki przeciwdepresyjne.
Jeśli brakuje Ci energii – zwolnij.
Odpuść to, co możesz odpuścić. Postaw na wypoczynek, zdrowe domowe jedzenie, czas dla siebie, przyjemności, zapomniane hobby. Zaopiekuj się sobą.
Presja działania tak, jakby wszystko było z Tobą OK, będzie tylko sabotowała Twoje próby odzyskania dobrego nastroju. Stres nie leczy.
Lampa imitująca słońce to dla wielu ludzi prawdziwy gamechanger. Regularne naświetlanie nie wyleczy depresji sezonowej, ale prawdopodobnie złagodzi jej objawy. Warto ją przetestować, szczególnie jeśli lepiej czujesz się w słoneczne dni i brak Ci słońca.
Mój model to Beurer TL 45 – niezbyt droga, z opcją regulowania barwy światła (ważne przy ChAD).
W miarę możliwości próbuj wychodzić na świeże powietrze. Idealny byłby dłuższy spacer po lesie połączony z wypatrywaniem zwiastunów wiosny – jest coraz więcej dowodów na dobroczynne działanie lasoterapii.
Jednak każdy ruch na świeżym powietrzu jest dobry dla poprawy nastroju. Po parku, do sklepu, wokół bloku. Nawet kilka pajacyków na balkonie, jeśli więcej Cię przerasta.
Wiem, stany depresyjne nie sprzyjają życiu towarzyskiemu. Za to relacje międzyludzkie sprzyjają walce z pogorszonym nastrojem.
Dlatego warto podjąć wysiłek kontaktu z bliskimi – zwłaszcza twarzą w twarz. To może być rodzina, przyjaciółka czy dawno niewidziany znajomy.
Szczera rozmowa, wspólnie obejrzany film, wyjście na zakupy czy wspomniany wcześniej spacer powinny pomóc Ci poczuć się lepiej.
Jeśli wdrożysz choćby część tych działań, przedwiośnie powinno być dla Ciebie znacznie mniej dotkliwe.
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]